wieczorem wracam do domu. w progu kuchni, czuję jak wibruje mi kom, sms. "Pewnie PLUS coś chce" - myślę. patrze, wiadomość od MISIEK : możesz wyjść teraz na mostek. "MAMOOOOOOOO! gdzie jesteś?!" - wrzeszczę na cały dom. "dobra, więc na minutkę. no może na dwie. trzy. wychodzę." - mówię. - gdzie? - pyta. - no mostek. - odpowiadam. - to idź. - mówi ze zrozumieniem. nic nie muszę jej tłumaczyć. nic, jeśli chodzi o niego. dziękuję.
|