ostatnio miałam bardzo wiele czasu na życiowe rozkminy. doszłam do wniosku, że wszystko, przez co w życiu przechodzimy ma jakiś głębszy, ukryty sens. jesteśmy go w stanie zrozumieć dopiero po jakimś czasie. wszystkie upadki, jakie funduje nam życie możemy docenić kiedy już wstaniemy i pogodzimy się z daną sytuacją. ja na przykład teraz już wiem, że to, że w dzieciństwie zostawiła mnie mama pozwoliło mi się usamodzielnić. wychował mnie tata, przez co jestem silna psychicznie. dał mi wiele cennych rad dotyczących życia. szybko wkroczyłam w `dorosłość` ale uważam, że wyszło mi to na dobre. to, że mój facet, którego kochałam ponad wszystko zostawił mnie dla jakiejś pustej panny też ma swoje plusy. teraz wiem, że pierwsza miłość wcale nie musi być tą ostatnią. kiedy część moich przyjaciół okazało się być dwulicowych pozwoliło mi docenić tych na których nigdy się nie zawiodłam. teraz już wiem, jak bardzo ludzie potrafią być podli i obojętni na ludzką krzywdę. / nieeogarniesz
|