[cz.2] Rozejrzała się po pokoju i pośród kwiatów ustawionych na parapecie ujrzała zdjęcie. Zdjęcie swojego faceta. Nagle przypomniała sobie imprezę, na której byli razem. Ktoś poprosił ich, żeby pojechali do sklepu. Byli już trochę wypici ale mimo to wsiedli na motor. Usiłowała sobie przypomnieć, co było dalej ale nie mogła. Teraz wszystko układało się jedną całość. Szpital, jego zdjęcie, jego brat, zanik pamięci. Zamknęła oczy i poczuła jak z pod jej powiek wydobywają się słone krople. Prosiła w duchu Boga, żeby to co przyszło jej teraz do głowy nie okazało się prawdą. Niestety. Jej przypuszczenia były trafne. Jego już nie było. Spoglądał teraz na nią z góry. Straciła swój największy skarb. / nieeogarniesz
|