|
Był zwykłym kumplem, z którym lubiłam szczerze pogadać i pożartować.Darzyłam go zwykłą symatią, nie licząc na coś więcej.W życiu nie powiedziałam o nim 'przyjaciel'.Jakoś nigdy mu się nie zwierzałam z problemów czy głupich myśli.I tak zwyczajnie z każdym dniem,godziną,z każdym wygłupem i spojrzeniem stawał się coraz ważniejszy.Jego obecność w moim codziennym życiu jest już teraz wręcz obowiązkowa i nie wiem czy dałabym rade bez niego.Bez takiego zajebistego mena !./nie.rycz.mala
|