Z jednej strony strasznie nie chcę, żebyś był w Mojej szkole przez trzy lata. Nie chcę na Ciebie patrzeć podczas przerw. Wchodzić do klasy, w której będziesz miał lekcje. Pochłaniać każde Twoje słowo, gest czy spojrzenie, nawet nie w Moją stronę. Nie chcę żebyś patrzył na chwile Mojej słabości, wygłupy z kolegami czy kłótnie z wrogami. Z drugiej strony chcę jednak spotykać Cię pięć razy w tygodniu. Patrzeć na Twoją uśmiechniętą twarz, zatapiać się w każdym dotyku Twojego ciała na ciasnym korytarzu, kraść każde Twoje spojrzenie - nienawiści, obojętności, złości, a może współczucia i nadziei? Może szkoła nas zmieni. Nasze relacje. Na gorsze, na lepsze? Nie wiem. / love_krowe
|