Jedyne czego teraz chcę, to abyś przyszedł jak ten samotny pies znów pod moje drzwi, prosząc o litość i wybaczenie. Tylko tego teraz pragnę, tylko tej jednej krótkiej chwili. Wiesz dlaczego? Nie, żeby rzucić Ci się w ramionami ze łzami w oczach z tęsknoty, o nie.. Chcę tylko byś zrozumiał, jak to jest być sponiewieranym choć przez chwilę. Stojąc naprzeciw Ciebie bez wahania powiedziałabym, że dla takich porażek jaką jesteś Ty, miejsca w moim życiu już dawno zabrakło. Idź do tej, która mnie tak wdzięcznie zastępowała to pół roku z hakiem. Szerokiej drogi, a co byś się nie zatoczył po drodze do paru innych, szczeniaku.
|