zasnęłam o piątej nad ranem. obudzili mnie po siódmej i to jeszcze z wielkimi pretensjami za zło całego świata. ludzie, no proszę was - cała noc przepłakana, kłótnie z samego rana, wytykanie życiowych błędów - to nie są te cudowne wakacje. szczerze? wolałabym wrzesień.
|