[cz1] .. i mam ją na wyciągnięcie ręki… tak nie wiele brakuje… jest taka piękna… a jak pachnie… uwielbiam babeczki z kremem… jeszcze chwila… - wstawaj! z dołu dobiegł mnie przerażający wrzask. taa… zawsze mi to robi… ależ ona jest samolubna! nie mogłaby kiedyś pomyśleć o moich uczuciach? już czwarty raz śnię ten sam sen i tuż przed finałem musi mnie obudzić! - wstałeś już? nie da mi spokoju…- wstałem. - to wyjdź z psem! eh… co za kobieta… nawet nie zapyta, czy jej malutki synek nie chce śniadania… jak można być tak nieczułym?! gdzieś tu były jakieś spodnie, chyba… o, nawet prawie czyste. koszulka, koszulka… pod łóżkiem jakaś powinna być… jest, dobrze… dwie w miarę podobne skarpetki… no, można iść… - pies na ciebie czeka! ooho, zaczyna się irytować…
- wiem, już schodzę…
|