To wszystko wraca.Minął już prawie rok,układam sobie życie z kimś innym i próbuję o tym wszystkim zapomnieć ale coś mi nie pozwala.Co jest grane?Czemu znowu rozpamiętuję,czemu mam łzy w oczach?Bo to ta pierwsza miłość ona podobno zapada w pamięci już na zawsze a ja nie chce o tym pamiętać bo niby o czym,o dawaniu nadziei,o litrach wylanych łez,dziesiątkach nie przespanych nocy.
A dziś on ma dziewczynę kolejną z tych ,,na całe życie,już do końca razem"wszystko skończy się za góra miesiąc.Kolejną zostawi,pożegna się i odejdzie a jej zostanie kilka fotografii,dziesiątki esemesów setki łez,tysiące wspomnień...
|