Każdego ranka budzisz się, otwierasz oczy, wiesz, że dzień będzie jak każdy inny, więc wychodzisz, na ulicach mijasz ludzi, nikt, kto rozpoznałby Cię i Ty też nie znasz ich... To takie dziwne. Chcesz krzyczeć... Nikt nie zawoła Cię i nie usłyszysz, że ktoś czekał, by Cię spotkać całe życie swe.
|