a kiedyś za kilkanaście lat gdy mała,urocza dziewczynka o niewiarygodnie pięknych oczach zapyta mnie czy kochałam kiedyś kogoś prócz taty z uśmiechem na ustach powiem 'tak' a potem opowiem jej historię pewnego blondyna który pojawił się w moim życiu całkiem nieproszony. opowiem o Jego niebieskich oczach po których tylko ja potrafiłam rozpoznać każdą targającą nim emocję. opowiem o uśmiechu, o cudownym uśmiechu, choć może nie zawsze czułym, choć może zbyt często sarkastycznym ale jednak cudownym. opowiem o zapachu który chciałam wdychać do końca mojego jestestwa. opowiem o dotyku bo nikt nie potrafił tak dotykać. i choć nie powiem tego na głos bo przecież to jeszcze dziecko to pomyślę, pomyślę o każdym jego pocałunku, namiętnym i delikatnym zarazem, stanowczym i przesiąkniętym pożądaniem, przypomnę sobie każdą wspólną noc gdy doprowadzał mnie do obłędu a gdy ona wyrwie mnie z owych rozmyślań i zapyta jak miał na imię to tylko się uśmiechnę i niesłyszalnym szeptem wypowiem skurwysyn.
|