dochodziła 21 siedzieli tam dwie godziny a ona miała wrażenie że to zaledwie chwila. powiedziała że musi już wracać do domu. szli do jej domu ciągle trzymając sie za ręce. doszli pod jej blok i tam stali jakieś 20 min nie mogąc się rozstać. wreszcie pocałowali się na pożegnanie ona wchodziła do środka o on czekał aż w jej pokoju zapali się światło, dopiero wtedy poszedł. po jakiś 1.5 godzinie leżała już na łóżku ale nie mogła zasnąc, przewracała sie z boku na bok.nagle usłyszaa dźwięk smsa. przeczytała nazwę nadawcy, to był on. szybko odczytała wiadomość: już tęsknie. jutro przyjdę do cb o 18. kolorowych snów. dobranoc KC :*. trzymając telefon w ręce szybko zasnęła.
|