Uwielbiała chodzić z tatą do kuchni i oglądać jak robi naleśniki. Siadała na pralkę, która stała obok kuchenki.. I wiedziała, że jest księżniczką, że ma swoje pięć minut. Przeprowadzali wtedy " męskie rozmowy ". Potrafił z Nią rozmawiać o piwie, fajkach, chłopakach. Mogła mu się zwierzać. On opowiadał jej Swoje stare czasy. Dogadywali się tak dobrze, ponieważ rzadko rozmawiali i byli prawie tacy sami. Ona zapamietywała najważniejsze zdarzenia by móc opowiedzieć je tacie. Cieszył się z każdej przyniesionej 5 z matematyki do domu, bo wiedział, że to jego krew. Gdy była malutka spał w nocy przy Jej łóżku, trzymając Ją za rękę, bo gdy Go nie było płakała... Dlatego tak kocham naleśniki
|