Spojrzała w jego oczy. Uśmiechnął się. Ze smutkiem stwierdziła, że nie ma w nich tego blasku, który tam zawsze gościł. Powiedziała mu o tym, odwrócił wzrok. Po chwili ciężkiej ciszy powiedział: Bo ty nie jesteś tą samą osobą, nie czuję się przy tobie tak jak wcześniej. I wyszedł.. Na zawsze, na wieczność odszedł... I już nie wrócił.
|