Żałujesz, że tak wyszło? Bo ja nie. A może tak? Wiesz... Nie wiem. Raz jesteś mi bliski tak bardzo, tak bardzo... Gdy jest mi smutno, chcę Cię przytulić. Chcę, żebyś był przy mnie. Gdy jestem wesoła, chciałabym, żebyś śmiał się razem ze mną. Żeby łączyło nas coś, czego my sami nie umielibyśmy nazwać. Nie chcę Cię pouczać, zmuszać do miłości, zmuszać do czegokolwiek. Trudno mi mówić o tym, co do Ciebie czuję. Im mniej o tym mówię, tym bardziej to "coś" jest wyjątkowe. Nie umiem powiedzieć Ci, jak bardzo kocham na Ciebie patrzeć, jak bardzo lubię, gdy się śmiejesz, jak bardzo uwielbiam Twoje oczy. Nie chcę Ci tego mówić. Po co? Będziesz tylko mnie uważał za kolejną, która wzdycha do Ciebie nocami. Nie chcę, byś mnie uważał za głupią idiotkę, tak jak te, które "latają za Tobą" ciągle. Jest mi ciężko. Ale wiem ze muszę.
|