przywołasz kiedyś w swojej pamięci mój zamazany obraz. z czasem zacznę nabierać ostrości, wyraźnych konturów. przypomnisz sobie ten wesoły śmiech, zielone oczy pełne blasku. włosy, które tak kochałeś gładzić. na końcu wspomnisz gorący oddech na Twoim karku i smak ust. zatopisz się we wspomnieniach, potem wróci scena Twojego odejścia i mojego szlochu. nie będziesz mógł pojąć jak wypuściłeś z rąk kogoś tak wyjątkowego. zrozumiesz, że ja istniałam na prawdę. byłam Twoja ciałem i duszą. tylko, że będzie już za późno by to wszystko przywrócić. / nieswiadomosc
|