sprawiedliwość? wyginęła razem z dinozaurami. nie ma jej i chyba tak naprawdę nigdy nie było. bo niby dlaczego jedni mają więcej, a drudzy mniej? dlaczego jedni mają szczęśliwsze dzieciństwo w gronie kochających się rodziców, a drudzy w domach dziecka bez rodziny? inni wakacje na egzotycznych wyspach, a drudzy w domu przed komputerem? dlaczego jedni radzą sobie lepiej z matematyką, a drudzy nie ogarniają jej w ogóle? dlaczego z każdym rokiem zwiększa się ilość ludzi nie mających domów? niektórzy sprzedają wszystko co mają, łapią się za wszystko by tylko mieć na posiłek, a drudzy mogą sobie kupować wyjebanie wysokie szpileczki za ponad pięćset złotych? podobno wszystko zostanie wyrównane tam w niebie, ale dlaczego jedni dostają szanse na prowadzenie życia bogato, a drudzy w trudzie i bólu? za chuj nie rozumiem tego Boże.
|