Ideologią miłości jest to by kochać cały czas , tak właśnie o czwartej nad ranem w piżamie i rozmazanym makijażem. By kochać mimo wad , nie patrzeć na zalety , darzyć uczuciem mocno emocjonalną wariatkę , która strasznie lubi słodycze i mieć jej za złe każdego kilograma więcej. Kochać to także umieć się rozstać, pozwolić odejść by niegdyś nasz współczynnik szczęścia przekazał je innej osobie, równie przez niego współcześnie adorowanej. Jestem osobą opętaną przez smutek bezkształtny i beznamiętny, który nie atakuje mnie kiedy tego chcę, nie da się go opisać a on męczy od środka i nie daje żyć. Gdy dzień się kończy, usiąść z kubkiem herbaty i dać się ponieść marzeniom, to pomaga w kojeniu świeżych ran. Potem po prostu wstać na kolejną dawkę wiadomości o tym co jest gorzej, narysować sobie sztuczny uśmiech na ustach a pod koniec dnia zmyć go jak tusz do rzęs. I to ta pora, w której trzeba spojrzeć prawdzie w oczy on nigdy nie kochał, to tylko ja dawałam mu tyle miłości by jak najdłużej ta chwila trwała.
|