Siedziała na krawężniku z słuchawkami w uszach i piła "Hugo" gdy nagle ktoś zasłonił jej słońce . Widziała wysoką sylwetke . Bez chwili wachania krzykneła : ej , idioto słońce mi zasłaniasz ! . Gdy zorientowała się że to jej " obiekt westchnień " z gimnazjum zarumieniła się . Szybko wyjeła słuchawki z uszu i wstała . Oj przepraszam nie wiedziałam że to ty .. Usmiechnął się łobuzersko tak jak to zwykle robi i wyszeptał jej na ucho : nie przepraszaj , lubie takie ostre . Wtedy już nie wiedziała co zobić , nogi się pod nią ugieły gdy nagle poczuła ciepły dotyk jego dłoni na policzku . Musnął jej usta swoimi zimnymi wargami a ona odpłyneła . Wiedziała że to ten na wieki , wieków amen .
|