Przebrała się. Włożyła słuchawki w uszy, założyła szybko buty i wybiegła z domu. Miała gdzieś tych wszystkich ludzi, którzy patrzyli, jak biegnie. Włączyła jakaś smutną nutę. Potrzebowała tego. Musiała uspokoić myśli. Zbyt dużo kumulowała ich w sobie. Nie miała komu o tym wszystkim powiedzieć. Akurat w tym momencie zabrakło jej tej prawdziwej przyjaźni, pomocy
|