Cześć, taak czuję się dobrze, no na prawdę nie masz się co przejmować (....) daj spokój wyrosłam już z tego (...) tak wpadnę do Ciebie jak uporam się z brudnymi skarpetkami .... yhym... był frajerem (...) no pa,pa. - gdyby było tak łatwo jak niedawno zapewniała, gdyby chociaż na ułamek sekundy mogła od krzyżować palce by nie kłamać, a mówić prawdę. Zgasiła papierosa, odłożyła zakrwawioną szmatkę. - No to teraz czas udawać, że jest cholernie pięknie i znaleźć dobry kamuflaż na zadane sobie rany zapomnienia. - westchnęła opadając wewnętrznie z sił.
|