siedzieli na ławce. milcząc chcieli pokazać jak bardzo im na sobie nie zależy. w pewnej chwili ona nie wytrzymała. popatrzyła mu głęboko w oczy i zapytała: -powiedz, czy to wszystko co było między nami nic nie znaczyło?. on odwrócił głowę i powiedział: znaczyło, cholernie dużo. wtedy w niespostrzegany sposób chwycił ją za rękę. ich dłonie splotły się i ułożyły w idealną całość. /zajebisciewprost
|