płomień pali mnie w twarz przy okazji wysusza łzy, które spływają bardzo szybko. jedna za drugą. każda kropla coś znaczy, każda skrywała jakieś wspomnienie. to jakby organizm bronił się przed sercem i wypluwał te wszystkie dni po przez łzy. to chyba takie zakończenie tych smutnych dni tak myślał rozum, bo serce miało całkiem inne zdanie -niestety. /stawiamnachillout
|