jedno z najbardziej deprymujących uczuć świata to to rozczarowanie, niezrozumienie, kiedy pojawia się szansa, która zdarza się raz na milion albo wcale, ty zbierasz się w sprawnie działającą całość, gotową, by tę szanse wykorzystać i nagle okazuje się, że twój czas minął. wreszcie w tym naszym mijaniu się pojawia się okazja, żeby wziąć głęboki oddech, pokazać siebie, zostaję zdezorientowana, bo ty nagle znikasz i nie wiem po co to, dlaczego, czy tylko po to, żeby udowodnić sobie, że jestem w stanie być ponad motyle w brzuchu i drżące kolana. myślałam przez chwilę, że mogę Cię mieć, ale już wiem, że jeśli coś od początku wydaje się być nierealne, to zostaje takie do końca.
|