Co noc wracała do domu sama, choć z jakimś facetem pod rękę. Zanim rano otwierała oczy wmawiała sobie: "To ten, którego pokocham". Potem obracała się w stronę śpiącego mężczyzny, rzucała krótkie spojrzenie i mówiła: "To ty się już będziesz zbierał, prawda?"
|