[ cz. 2 ] Pachniał jak... SZCZĘŚCIE.
Jak MIŁOŚĆ.
Jej własna, prywatna, mała wielka miłość.
Miłość, którą ona skazała na wieczne trwanie, a ON-na obojętność i trudne chwile.
Na zawsze już pozostał dla niej niedostępny.
A ona-
nigdy nie poznała smaku Jego ust
i ciepła Jego dłoni.
|