Siedziałam pod sklepem.Czekałam na koleżanke,która właśnie robiła zakupy.Nagle w oddali zobaczyłam go z nią.Trzymali się za ręce.Wstałam i poszłam za sklep,aby mnie nie zobaczyli. Abym ich nie widziała.Nie wytrzymałabym tego.Usiadłam za sklepem,poczułam tą cholerną tęsknote,ból.Nagle usłyszałam za sb kroki.Tak,to był on.Usiadł koło mnie.Milczeliśmy przez jakiś czas.Nagle on pocałował mnie w czoło i spytał jak sb radze.Tak bardzo chciałam mu powiedzieć że bez niego już nie potrafie,że tęsknie,że go kocham.Ale nie mogłam mu tego zrobić, przecież był szczęśliwy ze swoją nową laską.A ja kochałam go zbyt mocno aby mu to zniszczyć.Odpowiedziałam mu tylko że `radze sb jakoś.musze`.Spojrzał na mnie,zobaczyłam w jego oczach ten sam blask jak wtedy gdy byliśmy razem.Jego oczy się zaszkliły,spojrzał na mnie jeszcze raz i wyszeptał`ja już musze iść,trzymaj się`. Zastanawiałam się czy może coś jeszcze do mnie czuje, ale nie,bo skoro by coś czuł nie odszedł by./ look.at.me.baby♥
|