siedziała samotnie w parku, ubrana w czarne leginsy i długi sweter, łzy kapały z oczu i przy tym samy rozmazywały jej makijaż. Podkurczyła nogi pod siebie. Usiadł koło niej i przyktył swoją kurtką. Kiedy się odwróciała to był ON. Jego ciepłe wargi dotknęły jej ust. /yourfairytales
|