raz. jeden jedyny raz po marihuanie zmieszanej z alkoholem stałeś się romantykiem. w pełni księżyca o 2 w nocy, przerzuciłeś mnie sobie przez ramię, zaniosłeś w środek pola pszenicy i pocałowałeś. czułam jakbyś całował mnie po raz ostatni. nie miała pojęcia jak trafne było moje odczucie.
|