|
Zapytałem go co zamierza zrobić - w tej chwili pomyślałem, że będzie chciał popełnić samobójstwo - on popatrzył się na mnie, usiadł na sofie, wyglądał jakby życie mu się sypało, lecz on odpowiedział: "Na pewno nie popełnię samobójstwa, to nie jest żadne wyjście". Ulżyło mi... Gdyby ktoś chciał je popełnić niech się zastanowi co najmniej 100 razy i pomyśli czy jest warto. Dodał też: "Wiesz, takie osoby, które myślą, że to jedyne wyjście popełniają błąd, taki, że nie chcą o tym z nikim porozmawiać, a to jest najlepsze wyjście. Dzięki zwykłej rozmowie z kolegą/koleżanką/przyjaciółką/przyjacielem lub nawet swoją dziewczyną/chłopakiem, zwykła rozmowa, wiara w ludzi zmienia świat nawet w najgorszych sytuacjach, a ja się nie poddaje i inni też nie mogą"
|