"Potem rozpiął rozporek i wyciągnął na wierzch coś, co przypominało szarą, napęczniałą kiełbasę. Po gnijącym członku biegały robaki. Włosy łonowe były oblepione brudem.
-No dalej, skarbie. Ile chcesz za possanie mojego druta?
Zwłoki ścisnęły penisa. Z jego czubka wypadł na chodnik robak. Wysuszone jądra stwora poruszyły się. Były pełne zarobaczonej spermy."
|