"W lustrze przyjrzał się ciału swojego nowego nosiciela. Było dobre. Bardzo dobre. Biały mężczyzna, nagi - ramiona i klatka piersiowa silnie umięśnione. Żadnych widocznych ran. Ob napiął mięśnie i się uśmiechnął. Przeszukał wspomnienia nosiciela i dowiedział się z nich, że ma na imię Gary. Kiedyś był sztangistą, a przed śmiercią pracował jako stróż prawa. Zabarykadował się w mieszkaniu i zmarł w fotelu na zawał. Umarł kilka minut temu, kiedy masturbował się, myśląc o swojej byłej dziewczynie. "
|