była w szarych, za dużych o kilka rozmiarów dresach. jej długie, kręcone włosy były niedbale spięte w koka. spojrzała w lustro, westchnęła i ruszyła na spacer. przechodząc obok boiska słyszała krzyki, znajome głosy. ' zniszczyłeś jej życie!','pożałujesz tego'. przestraszona udała się na boisko. mistrzami pierwszego planu był jej były chłopak, i brat. podeszła do brata, chwyciła go za nadgarstek z całej siły i syknęła 'zostaw!'. nie poskutkowało więc powtórzyła, ale jak się okazało bez zmian. pobiegła do przyjaciół, którzy się śmiali i wiwatowali, ze łzami na policzkach spojrzała im w oczy. 'zróbcie coś!' w odpowiedzi dostała że po co, że dureń ma za swoje. 'dziękuję bardzo.' stanęła na trybunach i krzyknęła z całych sił. 'bardzo wam dziękuję za zniszczenie mi życia! jak możecie być tak bezmyślni?! tak, tak okrutni?! nienawidzę was!' szybko pobiegła do domu. chwyciła za nóż, i skierowała go w serce. a po jej śmierci, wszyscy się pogodzili, dla niej, szkoda że tak późno. / kollolowa
|