Była w klubie, tańczyła. Nagle striptizerka wciągnęła ją na stół. Nie wiedziała co ma zrobić. Jednak zaszalała. Zaczęły się całować, było przyjemnie. Cała sala krzyczała : "Idź na całość". Zdjęła koszulkę. Ludzie chcieli więcej, ale nie. Ona jest za grzeczna. Potańczyła jeszcze trochę w staniku i zeszła. A w głowie myśl: "Przecież raz się żyje .! "
|