wykończona po zakupach wsiadłam z dziewczynami w pociąg i oparłam twarz o szybę wyczekując domu . droga ciągnęła się w nieskończoność i panowała straszna cisza , słyszałam tylko pociąg pędzący po szynach i własny nierówny oddech , twarz co chwile uderzała mi o szybę więc się odwróciłam . zamknęłam powieki i wsłuchiwałam się w uderzenia serca , po chwili byliśmy na miejscu . czołgając się do wyjścia podniosłam wzrok , stał przede mną on w całej okazałości . uśmiechnął się biorąc ode mnie torby , pocałował mnie w czółko i nie zadawał pytań widząc moją zmęczoną minę.
|