..) stęskniona siedziała na parapecie, patrzała w niebo z fajką w ręce, a przed nią stał kielich z winem. Co dwie minuty dostawała sms-y od znajomych, które ignorowała, matka wołała ją na kolacje, ojciec prosił o pomoc, a brat o wytłumaczenie zadania domowego, ona była ciałem na Ziemi, a duszą i myślami w całkiem innym świecie świecie bez problemów, gdzie była z Nim. Chłopakiem o piwnych oczach, brunetem. Siedzieli wtuleni w siebie i rozmawiali o tym wszystkim co ich czeka, tym najlepszym, że wezmą ślub, wyprawią wielkie wesele, ona będzie miała śliczną białą sukienkę, on czarny garnitur, później założą rodzinę, będą mieli dwójkę dzieci i będą żyć razem do końca i, że siebie nigdy nie zostawią. Niestety to był tylko lepszy świat w jej wyobraźni../kundzia_1997
|