Siedziała sama na ławce szkolnej i wpatrywała się w podłogę. Nagle podszedł ON. Ona spojrzała na niego po czym znowu spuściła wzrok na podłogę. Dosiadł się do niej.Kilka sekund siedzieli w ciszy...W końcu odezwał się : " Słuchaj czemu przez te wszystkie miesiące udajemy, że nic nas nie łączyło, że nic do siebie nie czuliśmy, że to wszystko to byłą jedna wielka ściema ? ". Nagle na podłogę zaczęły kapać jej łzy. ON : " Wiem że popełniłem błąd nie odzywając się i zostawiając Cię, lecz wiedz, że moje uczucia do ciebie się nie zmieniły". Ona popatrzyła na niego zapłakanymi oczami z pogardą i powiedziała :" Bożee.. Czemu ty mi to robisz ?! Czemu nie potrafię o tobie zapomnieć ! ". Zaczęła jeszcze mocniej płakać. On przytulił ją do siebie i powiedział :"Tak ja też tęskniłem ;* ".
|