zacząłeś mówić mi "siema" na mieście.. wczoraj przypadkowo spotkaliśmy się, robiliście ognisko na naszej starej miejscówce. rozmawialiśmy, krótko, ale jednak. uśmiechałeś się jak kiedyś. nie umiałam być na Ciebie zła, obojętna. byłam szczerze kurwa szczęśliwa w środku, tak na prawde. dzisiaj napisałeś, ale przechodząc do rozmowy o Niej, odpisałeś "nara ci". wybuchnęłam płaczem, to jest niezależne ode mnie. i wszystko chuj strzelił. kocham Cie, a Ty nie jesteś juz taki jak kiedyś.
|