stała na rozstaju dróg z kieszeniami pełnymi drobniaków. zdecydowała: reszka - to koniec; orzeł - zostanie przy nim. wyciągnęła pełną torebeczkę pożółkłych monet, po czym z uśmiechem rzuciła je przed siebie. wiedziała już: chociaż na jednej z nich będzie orzeł. od teraz nie musiała już martwić się o to, że to był jej wybór i że to wszystko to konsekwencje jej wyborów. teraz mogła zrzucić wszystko na ten pieprzony los, który zadecydował za nią...
|