Od wczorajszego wieczoru coś się zmieniło, między nami coś pękło. Pomimo to że pisałeś pierwszy, odpisywałeś na sms i w ogóle. Wystarczyło przyjrzeć się w głąb tego jak piszesz, i od razu było wiadome że coś jest nie tak. Czy to nie dziwne? Bycie z tobą było moim marzeniem, a kiedy do cholery się spełniło wszystko zaczyna się sypać?
|