Siedząc na parapecie, przy lampce nocnej, z kubkiem gorącej herbaty, która wręcz parzyła mnie w dłonie, a jednak tak czule rozgrzewała, patrząc na ciemność za oknem, doszłam do wniosku, że czasem lubię pobyć sama. Bez kogokolwiek obok. Czasami obecność innej osoby zmusza mnie do bycia kimś kim nie jestem, udawania aż nadto dobrego humoru. Ale zawsze jesteś w myślach ty. Ty , którego mi teraz tak cholernie brakuje
|