I co ? O kobietę trzeba się starać , nie?
Kupujesz jej kwiaty...
mhm.. Najlepiej róże.
nawet jeśli jesteś zwykłym gówniarzem,
Puszczasz jej miłosny, romantyczny kawałek,
bądź hip-hopowy bit i sam rapujesz,
bądź nagrywasz jej płytę z rockowymi wyznaniami.
A wszystko po to ,
Żeby później usiąść sobie grzecznie na kanapie.
Pszysunąć się do niej ...
Tak , troszeczkę.
Nie za blisko.
Poczekać, kiedy ona sama się przybliży,
tak, żeby wasze wargi prawie się stykały.
A potem wyszeptać jej , tak czule:
Skarbie, nienawidzę Cię.
Trzasnąć drzwiami,
wyjść z jej życia.
|