Chciałabym opowiedzieć Wam pewną historię... Nie bedzie sie zaczynała jak baśń, Dawno, dawno temu... Bo to nie wydarzyło sie tak dawno. Nie bedzie sie zaczynała jak bajka... Za siedmioma lasami, za siedmioma górami... Bo pomina,ze to było daleko wszystko działo się we mnie,bardzo blisko serca... Wiec zaczynam... W świecie,który rzadko rozumiem wieją wiatry przeznaczenia... Zrywają sie wtedy,gdy najmniej sie tego spodziewamy. Czasem szarpią nas z wsciekloscią huraganu, czasem tylko owiewaja nasze policzki...Ale nie mozna lekcewazyć ich istnienia... ON był wiatrem, którego sie niespodziewałam. Wiatrem, który zerwał się nagle i wiał silniej niz myslałam, że to jest mozliwe... Wywrócił moje życie do góry nogami i zostawił z oczami pełnymi łez/ ?
|