wyszłam, trzaskając drzwiami. nie wiedziałam gdzie, do kogo. ale czy to miało teraz jakieś znaczenie ? raczej nie. jedyne czego byłam pewna, to to, że nie chciałam tam mieszkać. ciągłe kłótnie, awantury. to nie dla mnie. nie oczekiwałam życia z bajki. chciałam tylko normalnej rodziny i tego ciepła, które powinno w niej być. nie chciałam wiele, ale oni nawet tego nie potrafili dla mnie zrobić. słowa, które wypowiadali, tak bardzo bolały. nie chcieli mnie. byłam i jestem dla nich tylko kopciuszkiem. przecież nie takiego życia pragnęłam ... / mojekuurwazycie
|