Byliśmy idealną parą, tam gdzie on tam i ja, aż w końcu pewnego dnia byliśmy na obiadku u jego mamy i nawiązał się bardzo ciekawy dialog: Teściowa: Ta twoja jest płodna? On: Chyba. Teściowa: Jak to chyba? mam ją przetestować? Niestety dalszy dialog toczył się już bez mojego udziału, wyszłam zatrzaskując drzwi i wnosząc pozew o zakaz zbliżania się teściowej do mnie.
|