Jeszcze nie dawno cieszyłabym się z wyjazdu . W końcu odpoczynek . Wypocząć od tej chorej sytuacji i popieprzonej rzeczywistości było marzeniem . Teraz jakoś tego nie czuję . Chociaż nie jest najlepiej, w końcu się układa . Kłócę się z jednymi, godzę z drugimi ... Takie życie . Ale teraz wyjeżdżam . I co będzie jeśli to wszytko się zmieni podczas mojej nie obecności ? Co jeśli mnie nie będzie a tu będzie się działo to na co czekałam ? Albo znowu się wszytko spieprzy ? Strasznie trudno ..
|