I jednak zdecydowałam się na te 12 dni ciężkiej drogi :) Tym razem z gitarrrą :) może i dobrze, przynajmniej się czymś zajmę i nie będe myślała o burchelkach heh. Godz. 23:54 ... siedze i nie chce mi sie isć spac... jak pomyślę, że trzeba bedzie wstawać o 5 albo i wcześniej... to aż mnie zgina heh. Chciałabym spokojnie dojść do Częstochowy :) Mam dobrą intencję, więc.. .będzie mnie to motywowało... Tak więc... nie ma mnie do 12 sierpnia. no i Eweeeelinaaaa Czubku ;p będę tęsknić Głupolu :) :*
|