siedziała na moście. obok niej stała już praktycznie pusta butelka whiskey. w ręku trzymała
zdjęcie które mokre było od łez. siedziała tam ponad godzinę wpatrując się w fotografię na
której widoczna była sylwetka dość przystojnego bruneta. 'co ty tu robisz ?' odruchowo
odwracając głowę zauważyła przyjaciela' ee. ja, ja tylko..' to wszystko co zdołała
wybełkotać. 'już dobrze maleńka' biorąc ją na ręce okrył jej zmarznięte ciało kurtką.
zabrał ją do swojego mieszkania kładąc w ciepłym łóżku. zanim zasnęła zdążyła
tylko mętnie podziękować za wszystko. tak, za każdym razem gdy jej psychika poupadała
on ratował ją z opresji. / kochajnoo
|