Pomimo bluzy i kurtki było mi odrobinę zimno. Siedziałam na murku z przyjaciółką i kumplem. Rozejrzałam się niby to znudzonym wzrokiem i zobaczyłam Ciebie. Całkiem blisko nawet, choć nie tak jakbym tego chciała. Po moim ciele rozeszła się fala ciepła, wzrok skupiłam tylko na tobie. Miałam wrażenie, że i ty mnie zauważyłeś. Cóż z tego, że nie stało się nic więcej, wymiana spojrzeń to i tak całkiem dużo. A później? Gdy poszedłeś? Przez ponad godzinę sztuczny uśmiech, byle nikt nie zadawał mi pytań. / mayii
|