' Było już późno, wszyscy zaczęli się rozchodzić, zostali sami. Patrzyli się na siebie, nic nie mówiąc, słychać tylko było obijające się o siebie zęby. '' Zimno Ci ? '' zapytał przysuwając się bliżej, '' Ttttaak.'' wydusiła z siebie cichutki szept. Zdjął swoją bluzę '' mam nadzieje, że będzie lepiej '' uśmiechnął się, okrywając jej plecy. Wstała, stanęła na przeciwko jego '' Ja chce, żebyś to ty mnie przytulił, w twoich ramionach na pewno będzie mi dwa razy cieplej '' oddając mu bluzę. Przysunął się, objął ją wysyłając całe swoje ciepło, '' Eej. '' szepnęła, podniosła głowę do góry dotykając kącika jego ust, był w szoku czuł tylko smak jej ust i unoszący się zapach jej perfum, nic nie mówiąc przycisnął ją do siebie, zamknął oczy i prosił Boga, żeby tak już zostało, żeby już zawsze byli tak blisko siebie. Ta noc bardzo zbliżyła ich do siebie, ta noc dała im szczęście i bezwarunkową miłość. ' / jakiegoś pana z moblo
|